Wycieczka edukacyjana na Cmentarz Polski w Żytomierzu
W sobotę 28 czerwca nauczycielka Szkoły wiedzy o Polsce przy Zjednoczeniu Szlachty Polskiej Irena Zagladko zorganizowała edukacyjną wycieczkę na Cmentarz Polski w Żytomierzu. Nie zważając na okres wakacyjny dużo studentów i uczniów przyszło, żeby dowiedzieć się o ciekawych postaciach z historii swojego miasta.
W ciągu ponad 200 lat istnienia cmentarza pochowano tu tysiące naszych rodaków, w tym wielu zasłużonych. Tutaj są duchowni, arystokraci, wołyńskie ziemiaństwo, rodziny sławnych ludzi. Spoczywają tu członkowie rodziny Stanisława Moniuszki, dalecy krewni Józefa Kraszewskiego, ojciec Ignacego Jana Paderewskiego oraz jego siostra pochowana gdzieś w bezimiennym grobie.
«Pod koniec XVIII wieku w Europie epoki Oświecenia rozpoczęto likwidować stare cmentarze, które znajdowały się bezpośrednio w mieście i zakładać nowe, ale w pewnym oddaleniu od miasta. W Żytomierzu także postanowiono przenieść cmentarz z Ochrymowej Góry (do dziś przy ul. 8 Marca znajduje się stara prawie zrujnowana barokowa kapliczka p.w. św. Mikołaja, wszystko co zostało od starego katolickiego cmentarza) na teren zakupionego dla tego celu folwarku na Nowej Rudni (obecnie ulica Korolenki)..» Mówiła o tym nauczycielka Szkoły wiedzy o Polsce przy Zjednoczeniu Szlachty Polskiej na Żytomierszczyźnie Irena Zagładko, zaczynając wycieczkę.
Wycieczka zaczęła się od zwiedzania mogiły rodziny Paderewskich – Jana i Anny z Tańkowskich, ojca i macochy Wielkiego Mistrza. Przy okazji przypomnijmy, że Ignacy Jan Paderewski niegdyś kupił dom swojemu ojcu (przy ul. Podolskiej 12, zachowany do dziś) i często go odwiedzał.
Ważną postacią pochowaną na cmentarzu polskim jest Juliusz Zarębski, jeden z najwybitniejszych polskich muzyków doby pochopinowskiej, pianisty-wirtuoza, któremu prorokowano sławę drugiego Szuberta, ulubionego ucznia Ferenca Liszta. Młody geniusz urodził się w Żytomierzu w 1870 roku, tutaj też przypadły pierwsze próby kompozytorskie, utwory fortepianowe i pieśni. W 1879 roku Juliusz wziął ślub z Janiną (Johanną) Wenzel, który miał miejsce w Żytomierzu. W Żytomierzu w roku 1885 nastąpił zgon artysty.
«Gdy wędrowałam cmentarnymi ścieżynami, podziwiałam przepiękne nagrobki w kształcie tzw. “krzyży na pniu”, dłuta znanych kamieniarzy z rodziny Dlouhy’. Na wycieczce dowiedziałem się więcej o rodzinie Dlouhy’, któremu my, żytomierzanie, zawdzięczamy tzw. Hrabiowskie Schody, które tylko o 10 schodków są krótsze od słynnych Potiomkinskich w Odessie. Hrabia Iwan Szoduar , o którym wiele pisano i wspominano, postanowił stworzyć na Wołyniu jeden z najlepszych parków krajobrazowych. Przy budowie swojego pałacu, w którym on rozmieścił dzieła sztuki, Szoduar zatrudnił Wacława Dlouhę. To właśnie Wacław Dlouha’ skonstruował i własnoręcznie dopasował 182 schodki, które teraz nazywamy „hrabiowskimi” („grafowskimi”)— podzieliła się wrażeniami członek Zjednoczenia Szlachty Polskiej na Żytomierszczyźnie Alina Dębicka.
Zwiedzający zatrzymali się również przy symbolicznych nagrobkach ks. Andrzeja Fedukowicza i Marii Paderewskiej. Obydwoje ucierpieli od władzy sowieckiej. Ks. Fedukowicz, torturowany i złamany przez czekistów podpisał dokument, że jest watykańskim szpiegiem a po opuszczeniu katowni podpalił się na Górze Czackiego zmarł w wyniku poparzeń. Według innej wersji ks. Fedukowicz nie dokonał samospalenia lecz był podpalony przez czekistów. W przyszłości może to stać przedmiotem badań historyków.
Maria Paderewska, siostra wielkiego muzyka, męża stanu znanego w Europie i całym świecie, zmarła w wielkiej nędzy. Nie pozwolono jej odwiedzić brata, a po jej śmierci na targach i pchlich bazarach sprzedawano różne dokumenty i nuty Wielkiego Mistrza, w które potem zawijano jedzenie albo wykorzystywano dla “skrętów”.
Na cmentarzu spoczywają także bracia Bronisław i Stanisław Matyjewicz-Maciejewiczowie. Otóż Bronisław był pierwszym Polakiem, który zginął śmiercią lotnika. Zginął w wypadku lotniczym 1 maja 1911 pod Sewastopolem lecąc razem z pasażerem, którym był jego rodzony brat Stanisław. Samolot podczas przymusowego lądowania rozbił się o mur dzielący pole, niewidoczny z góry. Bracia pochowani zostali we wspólnym grobie.
Na polskim cmentarzu w Żytomierzu spoczywają wybitni duchowni: bp Antoni Karol Niedziałkowski (pisarz polski,biskup Łucko-Żytomierski. Był założycielem muzeum diecezjalnego i szkoły organistów w Żytomierzu), abp Apolinary Wnukowski (polski arcybiskup, profesor a następnie rektor seminarium w Żytomierzu) i inni biskupi, księża, proboszczowie żytomierskiej katedry.
Na cmentarzu znajdują się także mogiły członków rodziny Stanisława Moniuszki i Jarosława Dąbrowskiego. Pośrodku cmentarza stoi dumnie kaplica św. Stanisława, która została wzniesiona w 1840 roku. W czasie drugiej wojny światowej kaplicę poważnie uszkodzono ogniem artyleryjskim.
Na tym cmentarzu pochowany też został Jan Prusinowski – znany na Wołyniu prawnik, który zajmował się literacką i społeczną działalnością. Pisał opowieści dla dzieci. Razem z Leonem Lipkowskim był organizatorem dobroczynnego Towarzystwa św. Wincentego a Paulo, które utrzymywało sierociniec dla 30 dziewczynek. Obok Jana Prusinowskiego pochowana została jego żona, Anna Prusinowska, która była autorką “Elementarza dla dziatek wiejskich”.
Na polskim cmentarzu w Żytomierzu spoczywa Edward Marian Galli – syn włoskiego emigranta. T. Rudkowski w książce “Cmentarz Polski w Żytomierzu” tak pisze o nim “Był synem Franciszka, emigranta politycznego z Włoch, aptekarza w Kamieńcu, a potem w Żytomierzu. W 1839 roku ukończył Akademię Medyko-Chirurgiczną w Wilnie, potem osiadł na resztę życia w Żytomierzu. Był wziętym lekarzem i dorobił się znacznego majątku (miał w Żytomierzu kilka kamienic).
Posiadał znaną na cały Wołyń wielką bibliotekę (kilka tysięcy tomów) głównie z nauk przyrodniczych, którą ofiarował Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, podobnie jak cenny gabinet minerałów zapisany przezeń krakowskiej Akademii Umiejętności. Kolekcjonował obrazy zachodnich mistrzów i ceramikę artystyczną. Był współzałożycielem i pierwszym sekretarzem Wołyńskiego Towarzystwa Lekarskiego w Żytomierzu, które rozpoczęło działalność 1 V 1860 r. Oprócz medycyny parał się literaturą. W 1842 roku wydano w Wilnie trzytomowy wybór jego pism literackich (tom II to poezje, tom III to dramaty). Ceniony pamiętnikarz. Jego córka jedynaczka, za mężem Sobkowiczowa była artystką malarką” Wieść niesie, że Edward Marian Galli miał zdolności hipnotyzerskie, co było źródłem wielu nieporozumień, wielu plotek i przedziwnych opowieści o poecie z Żytomierza.
Dzięki staraniom miejscowych Polaków i Ukraińców, Cmentarz Polski został zachowany i nie był całkowicie zniszczony, choć do tego dążyli sowieccy okupanci. Naród, który zna, pamięta i szanuje swoją przeszłość ma szansę na godną przyszłość.
Źródło: http://zszpol.blogspot.com/