Śladami przeszłości na Kresach
3 sierpnia Zjednoczenie Szlachty Polskiej odbyło kolejną wycieczkę, podążając tropami przodków.
Tym razem został zwiedzony Dendropark „Aleksandria”.
Park nazwano na cześć Aleksandry Branickiej (Engelgart), małżonki Franciszka Ksawerego Branickiego i siostrzenicy księcia Grzegorza Potiomkina. Hetman koronny Franciszek Branicki był przeciwnikiem reform Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 Maja, współtwórcą konfederacji targowickiej, jego nazwisko stało się synonimem zdrajcy. Jako właściciel ogromnych dóbr na Ukrainie był jednym z najpotężniejszych magnatów polskich. Rezydował w Białej Cerkwi pod Kijowem, gdzie spędził ostatnie lata życia, porzuciwszy służbę państwową i wojskową.
Pani Aleksandra Engelgard-Branicka wyrosła wśród rozkoszy pałaców i parków Petersburga i Carskiego Sioła, zechciała więc mieć taki sobie „maleńki Trianon parkowy” i poprosiła męża, by na budowę olbrzymiego parku przyznał cztery miliony rubli.
Tak, więc, kiedy Potocki dogadzał zachciankom swej żony, Greczynki Zofii, budując w sąsiednim Humaniu niespotykany w ówczesnej Małej Rosji Park, w Białej Cerkwi robił to samo poczciwy małżonek Aleksandry – Franciszek Ksawery Branicki. Jak przystało na epokę „eleganckiego wieku”, park wysadzono drzewami egzotycznymi, które zostały przywiezione z Chin, Japonii oraz Ameryki Północnej. Stamtąd też zostały dostarczone niespotykane tu ptaki i ryby. Istnieje nawet ciekawa legenda, że Aleksandra Branicka rozkazała, aby na brzegach sadzawek zostały wysadzone rośliny trujące, żeby miejscowi sprytni chłopi nie mogli łowić złotych rybek.
Na skutek powyższych działań wielbicielka piękna, hrabina Branicka otrzymała upragniony park swego imienia, do którego bez skrępowania można było zaprosić nawet głowy koronowane. My zaś mamy kolejne miejsce romantycznych spacerów wzdłuż mnóstwa alejek, w cieniu cudem ocalałych pawilonów i kolumnad.
Od czasu okupacji bolszewickiej zespół pałacowo-parkowy zaczął popadać w ruinę. Obecnie na jego terenie znajduje się Park Dendrologiczny Państwowego Ogrodu Botanicznego Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, który zajmuje powierzchnię 297 hektarów i stanowi zarówno największy park dendrologiczny, jak i posiadający największą kolekcję roślin na terenie Ukrainy.
Wracając do domu, „szlachcice” zdążyli jeszcze zwiedzić współczesny park krajobrazowy w wiosce Buki, skwyrskiego powiatu. Park został założony w 1996 roku przedsiębiorcą i mecenasem Iwanem Susłowym.
Z wielkim zadowoleniem i przyjemnością żytomierscy wędrowcy spędzili ten upalny sierpniowy dzień, podziwiając piękno natury i mistrzostwo rąk ludzkich.
Irena Zagladko
Dendropark